Po "burzy mózgów" stanęło na drewnianej skrzynce na piwa tzw. nosidle, oczywiście z zawartością
Ale nie była bym sobą jeśli do środka włożyłabym zwykłe butelki
Ale....że ,rodzina duża to i młodsze pokolenie coś solenizantowi dać by chciało, więc wymyśliłam.
Więc tak
6 butelek z piwem
Każda inna.
Do tego...mała niespodzianka
A raczej 4 małe niespodzianki
Każdy słoik ma inne przeznaczenie
( 0,5l po ogórkach, nie ma to jak wykorzystać to co się ma pod ręką :) )
Ten to słoik na "MAGICZNE PIGUŁKI "
Ten na baterie , aby solenizant miał zawsze pełno energii
z króliczkiem Duracell
Ten to apteczka na na nagły wypadek
w środku plastry i małe "co nieco"
Oraz ostatnia to skarbonka "NA MARZENIA "
W środku same grosze :)
Solenizant jest kajakarzem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz